10 stycznia, 2014

Efekty nudy podczas świąt

Hello!

   Witam, witam, nareszcie udało mi się doczekać piątku i napisać notkę. Za względu na koniec semestru, poprawę ocen, sprawdziany kartkówki codziennie, nie miałam czasu. Oklepana wymówka jest równie często wykorzystywana co "nie chce mi się" Ale nie tym razem.
   Wszyscy mamy postanowienia noworoczne, ale mało kto ich dotrzymuje. Mam dość bycia niezadowoloną z siebie i postanawiam się wziąć za siebie. Po pierwsze oczywiście rysunek, takie minimum. Każdego dnia co najmniej jeden rysunek lub szkic, nie wymagam wiele. Po drugie znaleźć czas na więcej ruchu. Gdy codziennie przychodzę ze szkoły nie mam siły na nic, więc jem obiad, potem film/książka i idę się uczyć. Tak wygląda mój przeciętny schemat. Mam nadzieję, że uda mi się to zmienić. To dwie najważniejsze rzeczy przy których zachowam największy rygor.
  W święta jak to w święta nie umiem się zorganizować. Jest to dla mnie beznadziejny okres do pracy. Udało mi się zrobić kilka rzeczy które nie wymagają myślenia. Nazwę je więc pracami "odmóżdżającymi". Dały mi trochę relaksu, ale to wszystko, ani jedna mi się nie podoba, dlatego na początek wstawię wam rysunki mojego kolegi robione na polskim. Zdobyły moje głębokie uznanie . Wyobrażacie sobie rysowanie bez gumki do ścierania, bo ja nie. Wielki szacunek, ten gość jej nie potrzebuje. Rysuje na żywioł.


Postacie Marcina

Kolegi są po prawej u góry, jedną zmixowaliśmy-dziewczynę w bandamce

Boże ja się do tego nie przyznaję jak by coś



Kompletny chaos


Na koniec praca dla Eweliny, dostała 6 wiec jestem zadowolona. Bardzo chciała aby praca była na jej poziomie, w tym wypadku padło na jelonki:P Nie martwcie sie już pracuję nad czymś poważniejszym, ale nie chcę zapeszyć bo nie wiem czy mi wyjdzie. Więc do następnego:)

4 komentarze:

  1. Kolorowe prace świetne, to zawsze wychodzi ci dobrze. A szkice, jak to spontaniczne szkice-mniej lub bardziej udane. Ale czasem (a właściwie zazwyczaj) powinno się właśnie rysować tak po prostu, dla rozrywki. Ja przyznaję, że sama często nie biorę się za coś z obawy, że mi nie wyjdzie.A trzeba :)
    Pozdrowienia
    www.zadrzwiamimary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mary zawsze pisze to co ja chcę napisać to już nie będę się powtarzać :D
    Takie bazgrolenie bez konkretnego celu może czasem przynieść fajne efekty, moje lekcje przedsiębiorczości czy wosu wprost obfitują od takich szkiców :)

    OdpowiedzUsuń
  3. prace farbami są śliczne. szkice również mi się bardzo podobają. Ty, jak i zarówno Twój kolega macie fajną kreskę. ;D
    u mnie dzień wygląda tak samo jak u Ciebie, szkoła, obiad, film, nauka i spać. xd a czasu na tworzenie coraz mniej.. i coraz bardziej mnie to dołuje.
    pozdrawiam i powodzenia w tworzeniu. :D

    glamorien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj czepiasz się czasem każdy musi się "odmóżdzyć" i narysować tzw. "nic konkretnego" co u Ciebie akurat wyszło fajnie i konkretnie :D jelonki są cudowne, zazdroszczę umiejętności operowania farbkami :)

    OdpowiedzUsuń