28 października, 2013

Butelki, puszki i inne śmieci

Hello!

No udało mi się skończyć moją pracę semestralną! Wiii!  Dzisiaj nie poszłam sobie do szkoły bo inaczej bym się z tym wszystkim nie wyrobiła no i cóż jeszcze nie czułam się najlepiej. Wczoraj między innymi miałam Potterszał. Czyli już wyjaśniam o co chodzi. Wypożyczyłam już chyba po raz trzeci Harrego Pottera i insygnię śmierci, no i jak mam taką książkę w domu nic nie jest w stanie mnie powstrzymać od czytania. Mama już się wczoraj wkurzyła i zaglądała do mnie do pokoju i mnie sprawdzała czy odrabiam lekcje. Oczywiście dobrze umiem udawać, więc długopis w ręku książki na biurku a Harry w szufladzie. To genialny sposób, wysuwam szufladę i czytam jak ktoś wchodzi to zasuwam. Wszystko naturalnie wyszło:P No nic jestem zła i tyle. Nic na to nie poradzę. Zabrałam się za ściąganie wszystkich części Harrego, audiobooków i filmów. Od dawna się miałam za to wziąć, potrzebny był tylko odpowiedni impuls:P
 No teraz wracając do pracy, przedstawia różne puszki, butelki i słoje. Takie rupiecie. Wyszło nieźle, nie jestem tylko zadowolona ze słoika i jednej konserwy, miałam bardzo spikselowane zdjęcie na którym się wzorowałam. Zapomniałam wam powiedzieć jak wybieramy w szkole prace semestralne. Na małych karteczkach, na tablicy są rozwieszone miniaturowe prace, każdy wybiera sobie jedną, która mu się podoba. Ja nie miałam zbytniego wyboru, bo pan koniecznie chciał abym miała martwa naturę i tak wyszło.





a tu mamy w zdjęcie w trakcie pracy...

25 października, 2013

Praca Konkursowa

Hello!

 U mnie ostatnio dzieje się zbyt dużo aby to wszystko opanować. Z góry przepraszam, że zaniedbałam bloga a szczególnie tą grupę która czyta moje wpisy i pomaga mi to wszystko ogarnąć. Dzięki wam za miłe słowa a jeszcze bardziej za to, że szczerze piszecie o elementach które muszę poprawić. Dzięki temu wiem jak wykorzystać mój  wolny czas.  Jesteście kochani:)
 W tamtym tygodniu nawet nie było mowy a jakiejś notce bo miałam dwie wycieczki, w tym jedna na konkurs do Katowic. Przez resztę dni miałam kompletnego doła i nie wiedziałam co z sobą zrobić, a to nie służy twórczej atmosferze. jedyną pozytywną rzeczą był czwartek w którego mam plastykę. Zaniosłam dwa portrety które wcześniej już umieściłam na blogu, znajdziecie je tutaj:


Ogólnie mój nauczyciel był oszołomiony. Najpierw usiadł z otwartymi szeroko oczyma, dopiero po chwili jeszcze raz się upewnił, że to ja zrobiłam te prace. Potem zerwał się z krzesła i szybko udał się do sali obok. Otworzył drzwi i zaczął pokazywać prace nauczycielce i klasie.  Boże! To było naprawdę dziwne, ale miłe. Byłam jednak tak zaskoczona i zażenowana że nagle wszyscy te prace oglądają. Z klasy słyszałam tylko dobiegające okrzyki: ŁAŁ! KOGO TO?  Tak więc to była niesamowicie miła rzecz. Wiecie nie mam nic przeciwko temu żeby ludzie oglądali rysunki w internecie, ale na żywo to zupełnie co innego. Wtedy ludzie patrzą na ciebie a potem znowu na prace i pytają się zdziwieni czy to moje. Cóż zamierzam jeszcze trochę tych prac zrobić więc muszę sie przyzwyczaić:)
 Na dzisiaj mam jedną pracę konkursową o powstaniu styczniowym. Nieszczególnie mi się podoba, ale sami zdecydujcie. Moim zdaniem żołnierz wygląda jak martwy i jak by miał co najmniej 200 lat. Taka była też interpretacja mojej koleżanki Eweliny więc może komisja oceniająca prace też na to wpadnie. ŻOŁNIERZ JEST DUCHEM!!!  
Musicie mi wybaczyć te zdjęcia. Ten post uratowała moja koleżanka IZABELA, której dedykuję tę pracę:) Docenię jeśli komuś nie straszne są piksele i przyjrzy się rysunkowi. To pierwsze było zrobione z mojego telefonu. Niestety, po aktualizacji androida, widocznie telefon uznał, że ładniejsze zdjęcia robią się w 3mpx. Chciałam żebyście mieli jako taki widok no tło. Drugie zdjęcie trochę ruszone od Izy, można jednak dojrzeć tu więcej szczegółów:) 



Piosenka na dziś. Do następnego. teraz mam nawał prac które muszę zrobić na ten tydzień więc bardzo możliwe, że tym razem wyrobię sie w terminie:P


11 października, 2013

Benjamin Kowalewicz

Hello!

Dzisiaj trochę muzyki. jeśli ktoś słucha rocka itp. to może mu się spodobać. Wszystkich fanów BILLY TALENT zapraszam na mój blog. Mam dla was portret jednego z wokalistów-Bena. Wiem, że nie wyszedł idealnie teraz już dużo bym zmieniła, ale niestety  mam tak zawsze już po fakcie. Wykorzystałam zdjęcie powiedzmy sobie szczerze, stare. Jak zauważycie na teledyskach to się już trochę zmienił. O niepodobieństwo obwiniajcie mnie.  Co do procesu tworzenie wreszcie nauczyłam się używać ołówków. Myślę, że teraz na blogu będzie się pojawiać więcej portretów.
Jak wam minął tydzień. Ja nie pamiętam tak strasznie męczących dni. Wczoraj robiłam jeszcze gigantyczne słoneczniki i maki, które miały być dekoracją na przedstawianie. Nienawidzę robić takich rzeczy. teraz niech mi nauczycielka odda kasę za trzy brystole i wstawi wzorowe na miesiąc. Takie są moje warunki...
Taka wkurzona nie byłam już dawno, och dobrze, że w poniedziałek nie idę do szkoły bo chyba bym zwariowała albo ludzie zwariowaliby ze mną. Tak czy siak. To jest ten portret, nazwałabym go raczej podobizną, bo do portretu jeszcze dużo brakuje.

 Zrobiłam postępy tylko przy rysowaniu oczu i włosów. Nad twarzą nadal muszę pracować.

Bardzo chciałabym abyście, zwrócili mi jeszcze uwagę na inne ewentualne błędy które popełniam. Teraz macie tu trochę próbki Billy Talent. Niestety kilka piosenek nie odda wszystkich świetnych kawałków które stworzyli, ale może uda mi się zachęcić trochę ludzi do zainteresowania się tym zespołem:P Do zobaczenia. Prawie bym zapomniała w ciągu tygodnia stuknęło 1000 odwiedzin za co bardzo dziękuję i doceniam. Chciałam zrobić o tym osobny post, niestety byłam zbyt wykończona.





To tylko kilka najlepszych przykładów, które zdecydowałam się wam pokazać:P Obiecuję wam, że namaluję kolejny portret Bena który będzie już o wiele lepiej dopracowany.

03 października, 2013

Łąka o zmierzchu

Hello!

Tak jak wcześniej już wspominałam będzie post na tygodniu. Wczoraj skończyłam kolejną pracę, tym razem na plastykę. Pochwalę się że dostałam już za nią 6! Naprawdę się podobała, świetne uczucie gdy robisz coś co podoba się innym ludziom. Lubie być przydatna to moja zaleta choć czasem okropna wada. Co do pracy malowana na formacie A3 czyli nie za duża. Udało mi się zdobyć regulaminy dwóch konkursów plastycznych więc na razie będę miała co robić. Och prawie bym zapomniała, wybieraliśmy dzisiaj prace semestralne. Mnie przypadła martwa natura. Mam dwie możliwości, ale i tak chyba zrobię dwie prace najwyżej jedna będzie dodatkowa. W najbliższym czasie mam zamiar skończyć portret, którego szkic już mam i sobie czeka. Ogólnie jestem teraz zawalona i jeszcze codziennie jeździć do kościoła...  No ale trochę ruchu nie zaszkodzi, mam kilka kilometrów do kościoła a że nie bardzo mam z kim jechać to fatyguję się na rowerze. Trochę chłodno. Muszę zainwestować w rękawiczki:)
Przepraszam za takie nierozplanowany post. Chciałam opowiedzieć krótko co się u mnie ostatnio działo i co chwila przypominała mi się nowa rzecz. Więc nie gniewajcie się. Taki mały spontan:P Zapraszam do oglądania i obserwowania:)