Koniec wakacji... za dwa dni. niewyobrażalne, ale prawdziwe. Nie mam pojęcia jak to będzie teraz z notkami, ale minimum to jedna na miesiąc zawierająca kilka prac. Będę chciała pojawiać się jak najczęściej, tak jak dotychczas cztery razy miesięcznie. Zobaczymy jak się sprawy ułożą.
Planuje zmianę nagłówka, który z dnia na dzień coraz bardziej mnie irytuje. Po za tym te prace są już troszkę podstarzałe. Co myślicie?
Przechodźmy więc do rysunków, na które czekacie. Naprawdę doceniam to że ktoś przeczyta całą zawartość notki nie tylko obejrzy obrazki. To uświadamia mi że jest jeszcze nadzieja, że nie zbliżamy się do ery analfabetyzmu :D Portret przestawia mojego nauczyciela plastyki z gimnazjum. Praca zresztą jest na zamówienie. Już chyba czas aby ją pokazać światu. Mam nadzieję że się spodoba i pozostawi po sobie miłe wspomnienia :)
Reszta szkiców to wakacyjne bazgroły, proste ale dające dużo radochy :)
Kartka z nowo założonego dziennika, mam już kilka fajnych stron, na pewno pokażę coś co nie będzie miło prywatnego charakteru.
Życzę Wam miłych ostatnich dni wakacji. Mądrze je wykorzystajcie i bawcie się dobrze :D
Bardzo udany portret! Trochę małe oczy, ale też nie wiem, jak wygląda Twój nauczyciel. ;) Te, jak to nazwałaś, wakacyjne bazgroły, są świetne. Zwłszcza dziewczyna i stos książek. Lekkie, szkicowe, z odrobiną koloru, który nadaje charakteru. Mam nadzieję, że pomimo roku szkolnego znajdziesz czas, żeby tworzyć i od czasu do czasu coś tutaj wrzucić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nauczyciel zdaje się mieć lekkiego zeza. Rysunek dziewczyny z książkami coś w sobie ma. Bardzo podoba mi się kolorystyka i "niedokładne" kolorowanie. Tylko z nogami coś ma nie tak. Ruda dziewczyna ma sympatyczną buźkę i świetne włosy. :D Kartka z dziennika przeurocza! Myślałaś, żeby zacząć sprzedawać tego typu rzeczy? Kartki okolicznościowe, zaproszenia, ozdobne notesy itp. No, scrapbooking generalnie. Wiem, że jest na to wzięcie, chociaż sama nie miałam cierpliwości do tego nigdy. :D
OdpowiedzUsuńŚwietny portret! Jak wyżej, trochę małe oczy, chyba, że rzeczywiście ma taką twarz... Jednak włosy i brwi wyszły mistrzowsko. Serio. Bardzo mi się podobają, wyglądają niemalże hiperrealistycznie. Swoją drogą jestem cholernie ciekawa tego twojego dziennika. Zapowiada się super!
OdpowiedzUsuńO szkołę i częstotliwość na blogu też się boję. Zaczynam sobie nawet pisać 'awaryjne' notki niekoniecznie rysunkowe żeby nie robić wielkich przerw we wstawianiu postów, jeżeli nie będę mieć czasu na tworzenie.
Pozdrawiam!
Portret twojego nauczycieli z gimnazium ma cos nie tak z oczami, jakby zez czy cos. Ale to iedyny kankament rysunku. Poza tym strasznie podoba mi sie kartka z dziennika. Ja pokyslalam ze tez zaloze sobie twki dziennik ale nie bede w nim pisac tylko rysować to jak sie uczuje bądź co ciekawego ni sie przytrafiło.
OdpowiedzUsuńPortret jest wspaniały, zdecydowanie powinnaś trzymać się realizmu, bo świetnie Ci to idzie. Nauczyciel pewnie jest bardzo zadowolony z takiej zdolnej uczennicy ;)
OdpowiedzUsuń