Hello!
Dzisiaj taki ponadprogramowy post, nie tylko dla tego że udało mi się coś naskrobać, ale mam do Was pytanie. KTO WYBIERA SIĘ NA KONCERT LINKIN PARK WE WROCŁAWIU???
Byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie, gdybym mogła pojechać. Jednak jest tak wiele niewiadomych, że nie mam pojęcia czy to w ogóle wykonalne. Sprzedaż biletów rusza właściwie od jutra, jednak nie podano żadnych informacji dotyczących ceny, więc na razie czekam. Ogólnie kwota to nie problem jakoś uzbieram, szkopuł w tym iż nie mam z kim pojechać, data również pozostawia wiele do życzenia. Mianowicie Koncert Linkinów odbędzie się 5 czerwca na stadionie miejskim, bardzo możliwe że będzie kolidować z moim bierzmowaniem lub będzie kilka dni bądź jeden przed. koszmar taka szansa. Bardzo nie chcę jej zmarnować. Może się ktoś wybiera? Jeśli posiadacie jakieś ciekawe informacje napiszcie.
No tyle z emocjonujących ogłoszeń XD Teraz przejdźmy do codzienności, naszykowałam kilka szkiców. Ćwiczenia... a właściwie unikanie przez cały tydzień brystolu i odpowiedzialności. Cały tydzień spędzałam na odmóżdżaniu, czyli seriale, książki i muzyka. Oczywiście ten tydzień będzie zawalony, jednak to było do przewidzenia. Teraz tylko trzeba zakasać rękawy ii wziąć się porządnie do roboty. Dosyć laby. Rozwijajmy się, czygo i Wam serdecznie życzę:)
Dziękuję za wszystkie wyświetlenia i wartościowe dodające otuchy komentarze. (dla mnie jest ich bardzo dużo! nawet się nie spodziewałam) Ten blog jest dla mnie niezwykle motywujący i praca nad nim to prawdziwa przyjemność. Dziękuję! ;)
W sumie mogłam wam to wszystko połączy, ale trudno. Miejmy złudzenia że jest tego więcej niż w rzeczywistości heh :P
Ooo, we Wrocławiu! Nawet nie wiedziałam, że Linkini będą tu u mnie w ogóle grali... Pewnie w czerwcu ulicy opustoszeją, bo cały lud na stadionie XD.
OdpowiedzUsuńPiękne rysuneczki! ;-)
Też bym pojechała na Linkinów! Cholera, odkąd pamiętam to właśnie ich kawałków słucham najczęściej. Tak wiele chęci, tak mało pieniędzy ;-(. Chociaż skoro koncert dopiero 5 czerwca to może jednak uda mi się zebrać niezbędne środki...
OdpowiedzUsuńPs. Najbardziej podobają mi się usteczka z 4tej fotki :-)
Wszystkie szkice świetne :) Książki oraz muzyka na pewno nie odmóżdżają :D Mam nadzieję, że uda ci się pojechać na koncert, w sumie fajnie byłoby iść najpierw na bierzmowanie a potem pod scenę XD
OdpowiedzUsuńjeden z lepszych blogów które obserwuję :) masz ogromny talent i uczę się od ciebie, gratuluje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wet-streets.blogspot.com/
Cieszę się, że mogę Ci pomóc choć z tym telnetem to przesadzasz :P, to praca i ćwiczenia kształtuje nasze umiejętności. Ważne aby robić to w czym jest się dobrym i w dodatku to lubić :)
OdpowiedzUsuńBardzo łądne szkice. Ja własnie podobnie ucze się portretów ćwicząc takie drobne elementy. Jakbłyś chciała zobaczyć to ostatnio dodałam na moim blogu wpis o podobnej pracy. Mogłaby ocenić to byłoby mi bardzomiło! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńusta <3
OdpowiedzUsuńKażdy rysunek jakoś rozwija - ja to sobie tak tłumaczę, jak mi się nie chce zabrać za nic poważnego. :P Nieźle, szczególnie pierwszy nos i usta na trzecim obrazku wyglądają przekonująco.
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać szkice :) i zazdroszczę czasu i tego, że blog Cię motywuje, ja jakoś nie mam czasu na nic, takie tam życie matfiza, spać nie ma kiedy a co dopiero rysować ;_; wrzucaj więcej szkiców i życzę dalszej weny <3
OdpowiedzUsuń