Miło mieć już ferie i perspektywę dwóch tygodni wolego przed sobą. Zabrałam się już do pracy, ale tylko jedną udało mi się doprowadzić do końca, chociaż nie uważam jej nawet za w połowie udaną. Jak się pewnie domyślacie, praca wykonana farbami akwarelowymi. Bardzo dawno już nie malowałam i byłam niemile zaskoczona. Mianowicie nie mogłam nad nimi zapanować, ale to chyba normalne po tak długiej przerwie. Planuję zrobić jeszcze kilka akwareli w ramach ćwiczeń. Ach te plany na ferie, zawsze tyle dobrych chęci a zazwyczaj lenistwo bierze górę. Postaram się, przynajmniej raz w roku nie odkładać niczego na później. To bardzo rozwala cały dzień i na nic człowiek nie ma czasu ani chęci.
Ja oprócz malowania spędzam ferie na czytaniu książek, zgrywaniu i ściąganiu muzyki i filmów (masa plików uzbierała się w ciągu roku), porządkowaniu dysku i takie inne duperele. Nadrabianie zaległości w oglądaniu seriali też można zaliczyć do codziennych zajęć. A wy co porabiacie, może macie jakieś ciekawe propozycje na spędzenie ferii, bo ja naprawdę nie mam pomysłu. :) Znalazłam w tym czasie kilka niezłych zespołów. Mój dysk będzie niewątpliwie przeciążony:P
Troszkę muzyczki, gdybyście chcieli usłyszeć coś nowego. Może zrobię Wam kiedyś playlistę, czy coś. Zobaczymy. Narka:P
Manafest
Skillet