Szczerze wakacje już się wleczą i coraz bardziej doskwiera mi nuda...
Taka zmienna ja, zawsze w połowie wakacji marudzę że chce do szkoły i na odwrót gdy już do tej szkoły pójdę, marzę o wakacjach. Moje seriale się skończyły, nie mam co oglądać. Może macie jakieś propozycje? Mogą być seriale z pogranicza fantastyki. W końcu moim faworytem jest Doctor Who ale do premiery jeszcze kawałek więc... trzeba się czymś zająć :)
Nie próżnując, powoli wracam do mojego systematycznego rytmu w życiu. Tak, nie tylko w prowadzeniu bloga błam niekonsekwentna. Nie czujcie się więc zbyt urażeni. Chaos zażegnany. Dzisiaj mam dla was prace z natury. Wzorowane na moich roślinkach. Za kolejny obiekt obrałam sobie własny garaż, który jest w remoncie. Próbowałam łączyć akwarele z czarnym długopisem, ale jeszcze czegoś mi tu brakuje. Wydaje mi się, że niegłupim pomysłem byłoby zainwestowanie w różnej grubości cienkopisy.
Zdecydowanie muszę popracować nad rysowaniem trawy...
To chyba wszystko na dzisiaj, życzę Wam udanych i twórczych wakacji!